Wyniki wyszukiwania (Wszystko)
Ilość pasujących wpisów: 116
Aby zmienić kryteria wyszukiwania kliknij tutaj
Kerala - backwaters (Indie)
Indie 2011, Kerala - backwaters - 6-cio godzinny leniwy rejs. Dobrze,że stateczek był zadaszony, bo mimo bliskości wody, nie daje ona żadnej ochłody w takim upale. Widoki cudowne, nieustająca 6-cio godzinna sesja zdjęciowa przepięknych widoków, soczystej zieleni na tle błękitnego rozgrzanego nieba. Przerwa na lunch na urokliwej wysepce, gdzie za talerze robiły liście bananowca a sztućców brak, więc jak lokalni jemy rękoma:)trzeba tylko uważać na niewinnie wyglądające sosiki, których ostrość jest nie do opisania... :)Nie zawsze tylko to co czerwone jest ostre:)
Singapur
Singapur - stolica - nowoczesne drapacze chmur i dziwny zakaz spożywania zielonych owoców ;-) Dopiero, gdy po raz pierwszy poczułam zapach duriana (nie mówiąc już o jego smaku), zakaz władz singapurskich okazał się w pełni zrozumiały. Dzielnica finansowa Singapuru robi wrażenie, mogłabym zostać tam wysłana z pracy na roczny kontrakt, byle tylko z singapurskimi dietami, bo ceny są tam podobnie wysokie jak tamtejsze drapacze chmur.Dobrze ze lokalne fast foody to nie tylko mc'donalds, więc dało się też zjeść i względnie tanio i dobrze:)
Kerala - w drodze do Munnaru (Indie)
Indie 2011 - przejażdżka na słoniu. Zdjęcia zrobione w drodze do Munnaru - małego górskiego uzdrowiska z najwyżej na świecie położonymi plantacjami herbaty.
GOA (Indie)
GOA - Indie 2011. Weekend na rajskiej plaży Palolem Beach przed sezonem. Wieczorem lokalni mężczyźni wyciągali sieci pełne ryb z oceanu, ciekawe czy w sezonie tak samo urządzają połowy? Urokliwe baro-kawiarnie nad samym oceanem z pysznymi drinkami i wspaniałymi smażonymi krewetkami.
Tajlandia Bangkok
Bangkok - stolica Tajlandii. Bangkok nazywany jest Wenecją Wschodu, z uwagi na gęstą sieć kanałów przecinających miasto, po których można się przemieszczać wodnymi tramwajami (będącymi publicznymi środkami transportu).
Colca Canyon
Trwająca 3 dni wędrówka wzdłuż kanionu Colca, Peru. Trekking zorganizowany przez biuro podróży z Arequipy, z przewodnikiem,bo bez niego mogłoby być ciężko,szlaków tam żadnych nie zauważyłam (na kaktusach?:)). Pierwszy dzień ostro w dół (do kanionu trzeba bylo zejść), drugi dzień - wędrówka wzdłuż kanionu, trzeci dzien - ostro w górę (trzeba zsię kanionu wydostać:)). Widoki urokliwe,choć drzew dających cień brak.
Płaskowyż Nasca
Płaskowyż Nasca znany jest zwłaszcza z tzw. Rysunków z Nazca - systemu linii, które oglądane z góry przypominają kształtem zwierzęta lub figury geometryczne będących dziełem kultury Nazca.A może kosmitów?? ;) Widziane w całości mogą być tylko z lotu ptaka. Lot awionetką nad płaskowyżem jest niesamowitym przeżyciem. Czas oczekiwania na lot przekracza czas lotu ale zdecydowanie warto choć popisy pilota w czasie lotu są momentami zbędne szczególnie dla bojących się latać :)
Jezioro Titicaca (Peru)
Najwyżej położone żeglowne jezioro na Ziemi (na granicy Peru i Boliwii), a na nim pływające trzcinowe wyspy. Na wyspach lokalni mieszkańcy sprzedają pamiątki przybyłym turystom. Wizyta na pływającej wyspie to tylko część atrakcji rejsu po jeziorze Titikaka. Cały rejs trwa kilka godzin, a roztaczające się widoki niesamowite. Chmury odbite w tafli wody dodają jeszcze wiekszego uroku.
Oaza Huacachina
W drodze z Nasca do Limy. Oaza Huacachina to prawdziwa oaza na pustyni. Hostel z basenem to wymarzone miejsce na nocleg.Próba zobaczenia oazy z góry skończyła się szybkim powrotem na dół, piasek parzył okrutnie :) dobrze było się schłodzić w basenie:)