Do Chamonix Mont-Blanc najlepiej dojechać własnym samochodem, jednak zimą ze względu na panujące tam warunki pogodowe będzie to zdecydowanie trudniejsze. Można także tam dotrzeć z Zurychu pociągiem bądź autobusem. Pogoda w okolicy miasteczka jest bardzo kapryśna, zdarzyć się więc może, że podziwiając szczyt Mont Blanc spadnie na nas śnieg, po czym ogrzeją nas promienie słońca a na koniec zmoczy nas deszcz.

Dla miłośników gór ta miejscowość to prawdziwy raj z wszechobecnym sklepami ze sprzętem górskim i nie tylko. Można tu przyjechać na kawę i wejść na Białą Damę, jeśli najdzie nas na to ochota bowiem cały sprzęt wspinaczkowy można kupić na miejscu, posilając się przy tym francuską kuchnią z serami i fondue na pierwszym miejscu.

Wybierając się w wędrówkę górską po okolicy należy pamiętać, żeby sprawdzić jakie są warunki pogodowe. Jeśli chodzi o niższe partie gór, może być bezpiecznie jednak powyżej, zdarzają się nagle silne wiatry. Częste zmiany pogody są zmorą wspinaczy ale i także turystów. W chwili kiedy znajdowałam się w Chamonix kolejka Aiguille du Midi została wyłączona z użytkowanie ze względu na wiatr dochodzący do prędkości 100km/h. Niektóre kolejki działały a niektóre na kilka godzin wyłączono, więżąc tymczasowo turystów, którzy pechowo znaleźli się na górze.
Francuskie służby ratownicze działają jednak bez zarzutu ale zawsze jest to szczęście, kiedy nie muszą wyruszać na akcję a my możemy spokojnie na tarasie widokowym podziwiać piękno majestatycznych gór i panoramę miasta gdzieś w dole...